Szesnasty dzień Adwentu
EWANGELIA (Mt 21,23-27)
Gdy Jezus przyszedł do świątyni i nauczał, przystąpili do Niego arcykapłani i starsi ludu z pytaniem: „Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę?” Jezus im odpowiedział: „Ja też zadam wam jedno pytanie; jeśli odpowiecie Mi na nie, i Ja powiem wam, jakim prawem to czynię. Skąd pochodzi chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi?” Oni zastanawiali się między sobą: „Jeśli powiemy: „z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?” A jeśli powiemy: „od ludzi”, boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka”. Odpowiedzieli więc Jezusowi: „Nie wiemy”. On również im odpowiedział: „Więc i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię”.
Jezus uzdrawia.
Odpuszcza grzechy.
Wskrzesza umarłych.
Ustanawia sakramenty.
Naucza o Królestwie Bożym
Zaspokaja nasze potrzeby ciała i ducha…
Długo wymieniać czyny Jezusa.
Żadna z ksiąg tego nie pomieści.
A arcykapłani i starsi ludu pytają:
„Jakim prawem to czynisz?”
I odpowiedź jest jedna, Prawem Miłości.
Chrystus to czyni i przestać nie może.
Bo gdyby przestał, to przestałby nas kochać.
A Bóg nie może przestać nas kochać.
Nie może przestać kochać.
Bo Bóg jest Miłością.