Co pięć minut…
EWANGELIA (Mt 10,17-22)
Jezus powiedział do swoich Apostołów: „Miejcie się na baczności przed ludźmi. Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić. Gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony’.
Boże Narodzenie świętowaliśmy.
A dziś słowa Ewangelii brzmią:
Jak faux pas (czyt. fo pa) w miłej atmosferze.
Jak zgrzyt kredy na tablicy w idealnej ciszy.
Jak wizyta niemile widzianego gościa.
Będą was wydawać sądom.
Będą was biczować w synagogach.
Brat wyda brata na śmierć.
Teraz kiedy to czytasz.
Ktoś oddaje życie za Chrystusa.
Kto zostaje wywalony z pracy za modlitwę.
Ktoś jest prześladowany za swoją wiarę w Boga.
Co pięć minut, gdzieś na świecie ginie chrześcijanin.
Zabijają nas, chcą wykreślić z rzeczywistości.
„Lecz kto wytrwa do końca ten będzie zbawiony.”
Asi Bibi jest dziś ikoną, tego prześladowania i wierności.