Nie wiem, ile masz lat…
EWANGELIA (J 6,44-51)
Jezus powiedział do ludu: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto /we Mnie/ wierzy, ma życie wieczne. Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata.
„Kto we mnie wierzy ma życie wieczne.”
Żyjesz pięćdziesiąt lat.
Masz już siedemdziesiąt lat.
Udało ci się dożyć dziewięćdziesięciu lat.
Życzyli ci sto lat i właśnie obchodzić setkę.
Nie wiem, ile masz lat.
Życzę ci jak najwięcej.
Bez względu na wiek.
Nawet sto lat, jest setną sekundy.
Gdy pomyślisz o wieczności.
A Bogu chodzi o twoją wieczność.